Wspomnienie dnia 22 grudnia 2020
1. Zawsze w życiu musi być taki moment kiedy czujesz się zbyt pewnie i ktoś ci nagle podatnie nogę na której stoisz. Tak mi się dokładnie stało wczoraj. Chciałem kopnąć kolegę, a on w tym momencie podciął mi sprytnie jedyną nogę, tę jedyną której stałem. Upadłem jak długi, sto kilo plasło o ziemię, klasłem głośno, aż wszyscy jękli czy nic mi nie jest. Nic mi nie było, graliśmy natychmiast dalej choć lekko obiłem łokieć. Plecy bolały mnie od klaśnięcia- to tak jaby ci wywalono ogromna lepę na całe plery.
Ach. Zasłużyłem na to, tak obiektywnie patrząc. Zbyt, zbyt pewny siebie czasem jestem. Popełniam błędy. Czuję się zbyt rozleniwiony poprzez kontakt ze zbyt małą grupą osób. Stale kontaktuję się z osobami z którymi walczę chyba nie dość intensywnie z nimi walczę albo walczę zbyt rzadko. Zwłaszcza w grudniu 2020 w drugiej połowie grudnia bardzo się rozleniwiłem, aż przyszedł ten strzał, wczorajszy strzał, który mnie nieco oprzytomnił. Uświadomił mnie że trzeba się wziąć w garść. Ze inni idą szybkio do przodu. e się bardziej ogarnęli.
2. Zamówiłem jakąś część do hulajnogi w sklepie skatepro. Wielkim internetowym skejtsupermarkecie. I co? Zakupy online to przed świętami sporo czekania- minął tydzień a ja dalej z hulajką czekającą na nowe stery w serwisie.
Samemu się sobie dziwię że udało mi się zajechać podest w hulajnodze. Jako dorosłemu mającemu ponad 40 lat- samemu zajechać stery w hulajce wyczynowej to już jednak jakiśtam wyczyn.
3. Wczoraj się rozleniwiłem w ciągu dnia, póżno wstałem, nie biegałem joggingu z rana. Dostałem zasłużonego kopa od losu, dzwona, pstryczka w nos. Cały czas się temu dziwię, dziwię się że za mało mam osób wokoło mnie które mnie gdzieś bardziej cisną, pchają do przodu. Za mało gram w capoeira. Muszę to trochę zmienić. Co mnie spotkało to pstryczek w nos od losu, abym się zbierał i ogarnął.
4. Wczorj rozmawialiśmy z kolegami o pustych w środku księżycach, to znaczy istnieje jakaś teoria że niektóre księżyce różnych planet (planety Ziemi, ale innych planet także) są puste w środku, jakby je ktoś stworzył sztucznie. Usłyszałem jakąś nazwę na literę P, jakiegoś księżyca rzekomo także w środku pustego. Myślę sobie że być może kiedyś istniały cywilizacje które takie wynalazki mogły stworzyć
Adam Fularz
Komentarze
Prześlij komentarz