Fryderyk Chopin Express



do:

Urząd Miejski w Sochaczewie
ul. 1 Maja 16,96-500 Sochaczew


 
Szanowni Państwo,
Apelujemy o podjęcie prób ustalenia stanu faktycznego pozostałości po torowisku kolejowym w kierunku Żelazowej Woli. 

Wydawnictwo Merkuriusz Polski apeluje o wprowadzenie produktu turystycznego, a także biznesowego, pełniącego funkcję kolei miejskiej w relacji

Sochaczew Wąsk.- Chodaków

o nazwie handlowej "Fryderyk Chopin Express". Wydawnictwo chciałoby doprowadzić do sytuacji, w której kolej wąskotorowa byłaby obowiązkowym punktem programu wycieczki.

Jednocześnie, poprawnie zorganizowane połączenie w takiej relacji mogłoby przyciągnąć pasażerów komunikacji miejskiej i podmiejskiej, którzy podróżują w relacjach wewnątrz-miejskich.

W Polsce kolej o innym rozstawie szyn jaki się jako przedsięwzięcie muzealne, ale to nieprawda. Linie te są często zupełnie rentowne. Są one położone w centrach miast i mogą być obsługiwane komercyjnie. 

Pozdrawiam,









  węzełStacja powiązana  Sochaczew  galeria     

    
    węzeł  Sochaczew Chodaków  galeria

    
    węzeł  Sochaczew ul. Topolowa - bocznica w stronę Żelazowej Woli

 

w uzupełnieniu dodamy, że sieć lokalnych linii kolejowych wokół Sochaczewa jest terenem bezustannej działalności rozbiórkowej. Tabor który mógłby kursować na - chyba świeżo zlikwidowanej linii do okolic Żelazowej Woli, niedawno sprzedano.

 Poniżej ceny złomu Muzeum Kolejnictwa sprzedało zabytkowy wąskotorowy wagon. Zamiast wozić turystów z Sochaczewa do Puszczy Kampinoskiej, będzie on teraz martwym eksponatem przy ścieżce rowerowej na Dolnym Śląsku.

- Rozmowy o zakupie tego wagonu prowadziliśmy z muzeum prawie rok. W końcu nam go sprzedało za symboliczną kwotę - mówi Łukasz Rokita ze starostwa powiatowego w dolnośląskim Miliczu, które za pasażerski wagon zapłaciło około 4 tys. zł.

Nabytek stanie jako ozdoba przy budowanej 20-kilometrowej ścieżce rowerowej łączącej Sułów, Milicz
i Grabownicę. Wytyczono ją wzdłuż trasy zlikwidowanej w latach 90. linii kolejki wąskotorowej. By nawiązać do historii, przy ścieżce zaplanowano ekspozycję taboru. Dotychczas powiat kupował zabytkowy tabor
od kolekcjonerów, płacąc za wagony od 27 tys. do 146,4 tys. zł. Z Muzeum Kolejnictwa ubił więc złoty interes.

Wagon sprzedany przez Muzeum Kolejnictwa ma ponad pół wieku. Powstał w końcu lat 50. we wrocławskiej fabryce Pafawag. Wyprodukowała ona wtedy 600 takich wagonów o symbolu 3Aw przeznaczonych
dla ZSRR. Większość wyjechała za wschodnią granicę, w Polsce pozostało 75 wagonów. Do dziś ocalało kilkanaście, głównie w skansenach i na liniach muzealnych. W Sochaczewie, gdzie jest oddział Muzeum Kolejnictwa i odbywają się turystyczne przejażdżki do Puszczy Kampinoskiej, udało się zgromadzić cztery. Razem tworzyły skład, który po sprzedaniu wagonu będzie zdekompletowany.

O transakcji nic nie wiedziała Rada Naukowa Muzeum Kolejnictwa. Jej przewodniczący - dr Zbigniew Tucholski, prezes Polskiego Towarzystwa Miłośników Kolei Wąskotorowych - jest zaskoczony:
- To zubażanie muzeum. Ten wagon jest kompletny, ma w pełni zachowane wnętrze, potrzeba niewielkich nakładów, by znów mógł jeździć. Decyzja o jego sprzedaży jest zła. Podjęto ją bez konsultacji z radą. Zbulwersowany jest również ceną: - Za zrujnowany rumuński wagon motorowy powiat w Miliczu zapłacił dziesięć razy więcej.

Zasiadająca w radzie Jolanta Wiśniewska, kierownik Muzeum Warszawskiej Pragi, przypomina, że zgodnie
z ustawą o muzeach na zbycie eksponatu znajdującego się w inwentarzu muzeum musi wyrazić zgodę minister kultury.

Problem w tym, że wagon 3Aw, który znalazł się w Sochaczewie w latach 80. lub 90., w inwentarzu Muzeum Kolejnictwa nie figurował. Wpisanie go na listę zbiorów zaniedbała poprzednia dyrekcja. Niedawno Urząd Marszałkowski przeprowadził w muzeum kontrolę i zalecił m.in. uporządkowanie inwentarza. Jeśli wagon jest cenny, ma cechy zabytkowe, to powinien być wpisany do inwentarza. Dlaczego tego nie zrobiono?
Jaki był status tego obiektu? Jakie są powody jego sprzedaży? Na co będą przeznaczone pieniądze za ten eksponat? My tego nie wiemy. Zadamy te pytania dyrekcji Muzeum Kolejnictwa na najbliższym posiedzeniu rady - zapowiada Jolanta Wiśniewska.

Przedstawiciele Muzeum Kolejnictwa mają całkiem inne zdanie o stanie wagonu i jego wartości.
- To był wrak - mówi Ferdynand Ruszczyc, dyrektor muzeum. Nie chce jednak mówić o szczegółach transakcji. Odsyła do głównego konserwatora w muzeum Adama Gerstmanna. - Sprzedaliśmy go właśnie
po cenie złomu, bo tyle był wart. Nie był on w inwentarzu muzeum i nie warto go było tam wpisywać. Nadal mamy trzy podobne wagony, które jeżdżą do Puszczy Kampinoskiej i to wystarczy
- ocenia Gerstmann.
Jest zdziwiony zarzutami dra Tucholskiego, ale twierdzi że muzeum nie musiało konsultować z radą decyzji o sprzedaży wagonu. - W Miliczu będzie pamiątką po tamtejszej linii kolejowej. Zadeklarowali, że go odrestaurują i zaznaczą, że pochodzi z Muzeum Kolejnictwa - dodaje Adam Gerstmann.

To niejedyny w ostatnim czasie przypadek sprzedaży eksponatu przez Muzeum Kolejnictwa. Podwarszawskie Marki kupiły od niego mocno zdewastowany parowóz wąskotorowy. Zapłaciły 40 tys. zł, drugie tyle wydały na remont. Ustawiona w Markach lokomotywka ma przypominać o istniejącej tu kiedyś kolejce wąskotorowej. Również nie informowano Rady Naukowej Muzeum Kolejnictwa Ministerstwa Kultury.

wg http://www.kleinbahn.pl/reaktywacja.html

Sochaczewska wąskotorówka ma zostać wpisana do rejestru zabytków
06-03-2012 10:24

Powiększ zdjęcieKonserwator zabytków ratuje sochaczewską wąskotorówkę. PKP podjęły wprawdzie uchwałę o tym, żeby rozebrać nieużytkowany fragment torów za Wilczymi Tułowskimi, ale nieoczekiwanie dotarło do nich pismo, że konserwator chce wpisać kolejkę do rejestru zabytków. To uniemożliwia rozbiórkę.

O tym, że PKP chce rozebrać tory za Wilczymi Tułowskimi, informujemy już od wielu miesięcy. Chodzi o oba rozgałęzienia – w stronę Piasków Królewskich i w stronę Kamionu. Aby stało się to formalnie możliwe, odpowiednią uchwałę musiał podjąć zarząd PKP. I zrobił to niespełna miesiąc temu. Wydawało się, że losy kolejki są przesądzone. Tymczasem jakiś tydzień później – ku zaskoczeniu PKP – do spółki dotarło pismo od konserwatora zabytków.

Konserwator wkracza do akcji

- Otrzymaliśmy zawiadomienie od konserwatora zabytków o rozpoczęciu procedury, która ma na celu wpisanie sochaczewskiej kolejki do rejestru zabytków – potwierdza Andrzej Dudziński z Oddziału Gospodarki Nieruchomościami PKP S.A., nie kryjąc zdenerwowania. – W tej sytuacji nie możemy rozpocząć rozbiórki, zabrania tego ustawa. Ciekawe, dlaczego właśnie teraz konserwator zaczął swoje starania?
Kierownik sochaczewskiego Muzeum Kolei Wąskotorowej Marek Belczyk przyznaje, że sprowokował zainteresowanie konserwatora naszą wąskotorówką. – Zgłosiłem się do oddziału w Płocku, rozmawiałem z panią dyrektor. Potem złożyłem odpowiednie dokumenty, przedstawiłem argumentację. Uznano to za wystarczająca podstawę do wszczęcia procedury wpisu do rejestru zabytków – mówi kierownik Belczyk. – To nie jest żadna naciągana sprawa. Kolejka jest świadectwem historycznym, którego nie wolno niszczyć. Niektóre szyny są datowane na XIX wiek. I to wszystko miało pójść do przetopienia, bo tak zapewne stałoby się po rozbiórce.

Kolejka pojedzie do Kamionu?

Jak długo potrwają wszystkie procedury, związane z wpisem do rejestru zabytków, dokładnie nie wiadomo. Ale sam fakt ich wszczęcia powoduje, że bez zgody konserwatora z kolejką nic nie można zrobić – ani sprzedać, ani rozebrać. Gdyby PKP się uparło, to jedyną ewentualnością jest wystąpienie o zgodę do ministra kultury. Jednak szanse na taką zgodę są raczej niewielkie.
– Sochaczewska kolejka ma wartość historyczną i naukową – podkreśla Ewa Jaszczak, dyrektor płockiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. – Chcemy ją chronić przed zniszczeniem. Zwłaszcza, że jest pomysł na jej uruchomienie praktycznie na całej długości.
Muzeum chce odtworzyć połączenie z Kamionem, gdzie do dziś stoi budynek końcowej stacji: – Złożyliśmy już wniosek o dotację unijną – mówi Marek Belczyk. – Liczymy też na to, że fakt objęcia kolejki ochroną konserwatorską, skłoni PKP do tego, aby całość infrastruktury przekazać samorządom, a wtedy Muzeum zostałoby użytkownikiem wieczystym.
Pomysł na uruchomienie trasy do Kamionu nie jest nowy, mówi się o tym od lat. Pytanie, czy tym razem się uda? Potrzebne są do tego duże pieniądze. Ale coś się już wokół kolejki dzieje. Gmina Brochów jeszcze w tym roku chce zacząć przebudowę budynku stacji w Tułowicach. To dobry początek. Bo świetnie, że udało się uratować tory, ale trzeba jeszcze mieć pomysł na to, co z nimi zrobić.

Monika Wojniak

Dom Urodzenia Fryderyka Chopina

Żelazowa Wola 15
96-503 Sochaczew

Szanowni Państwo,
Prosimy o udzielenie wyjaśnień w sprawie likwidacji linii kolejowej do miejscowości Żelazowa Wola. Pamiętając o tym że to torowisko istniało i odchodziło w tym kierunku, w przeszłości służąc okazjonalnym akcjom, zaproponowaliśmy uruchomienie pociągu pasażerskiego w tej relacji. Znaleźliśmy nawet zainteresowanego potencjalnego operatora. Niestety, linię chyba rozebrano.

Czy posiadają Państwo, lub mogą uzyskać, informacje na ten temat? Wg nas torowisko dochodziło do pobliskiej ul. Topolowej, co najmniej. Zbieramy dopiero dokumentację.



http://www.e-sochaczew.pl/sochaczew-zdjecia,kolej-polaczy-metro-z-sochaczewem,102231.html

Kolej połączy metro z Sochaczewem

dodany: 2013-02-23, godz. 01:29


Kolej połączy metro z Sochaczewem
Kolej połączy metro z Sochaczewem

Dla mieszkańców powiatu sochaczewskiego interesująca zapewne będzie informacja dotycząca planów nowego połączenia komunikacyjnego Warszawy z terenami powiatu warszawskiego zachodniego (PWZ) i z Sochaczewem. W projekcie tym mają swój udział m.in. samorządowcy związani z Mazowiecką Wspólnotą Samorządową.


Jedno ze spotkań na temat tego przedsięwzięcia odbyło się z inicjatywy Starosty PWZ, 7 stycznia 2013r., w siedzibie Marszałka Województwa Mazowieckiego.

Pomiędzy planowaną stacją metra w Chrzanowie, a Sochaczewem przewiduje się budowę połączenia kolejowego, którego trasa będzie przebiegać przez gminy: Stare Babice, Ożarów Maz, Błonie, Leszno, Kampinos i Sochaczew. Koncepcja po raz pierwszy na forum publicznym przedstawiona została już 2 lata temu przez Starostę PWZ, a wniosek wraz z projektem trasy podpisany przez starostów, wójtów i burmistrzów został wówczas złożony w Urzędzie Marszałkowskim.

Sygnatariusze tego porozumienia zobowiązali się wówczas do zarezerwowania w poszczególnych gminach korytarza umożliwiającego przeprowadzenie tej inwestycji. Dzięki wspólnemu działaniu projekt został umieszczony w Strategii Rozwoju Woj. Mazowieckiego.

W tegorocznym spotkaniu uczestniczyli: Marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik, Starosta PWZ Jan Żychliński, Burmistrz Łomianek Tomasz Dąbrowski, Wiceburmistrz Ożarowa Maz. Waldemar Roszkiewicz, radni powiatowi z ramienia Platformy Obywatelskiej: Wojciech Białas, Adam Bartosik i Przemysław Kubicki. Przybyli również: autorka koncepcji przebiegu linii kolejowej Anna Markert, dyrektor Bartłomiej Kolipiński z Mazowieckiego Biura Planowania Regionalnego w Warszawie oraz przedstawiciele służb Marszałka, którzy zajmują się tym zagadnieniem.

Dyrektor Kolipiński stwierdził, że wniosek został pozytywnie oceniony przez ekspertów i ma w przyszłości szansę na realizację.

Oddanie do użytku stacji metra Chrzanów przewidziano za 2 lata, dobrze zatem, że już teraz omawia się rozwiązania, które mogą w Chrzanowie spowodować budowę węzła komunikacyjnego. Tego typu rozwiązanie jest standardem w krajach UE. Ostatnie stacje metra stają się tam węzłami przesiadkowymi dla transportu zbiorowego.

Starosta PWZ złożył w ubiegłym roku wniosek do Studium Zagospodarowania Przestrzennego Warszawy dotyczący w budowy w Chrzanowie węzła przesiadkowego dla kolei podmiejskiej i metra.

Podczas spotkania Marszałek Adam Struzik pozytywnie ocenił projekt nowego połączenia komunikacyjnego. Dziś jeszcze nie jest przesądzone czy będzie to nowa linia WKD, SKM, czy jakieś inne rozwiązanie dotyczące komunikacji szynowej. Ustalenia wymaga również to, jaki będzie podmiot prowadzący to przedsięwzięcie.

W opinii Marszałka Struzika w przedsięwzięciu tym muszą uczestniczyć samorządy gminne i powiatowe. Projekt miałby szansę otrzymać dofinansowanie w przyszłym okresie budżetowym UE. Marszałek podkreślił również, że w budżecie tym zdecydowanie łatwiej będzie pozyskać środki na komunikację szynową niż na budowę dróg. Docenił także dotychczasowe działania samorządów związane z omawianym projektem.

W poszczególnych gminach trwają prace dotyczące zarezerwowania potrzebnego korytarza dla realizacji tej inwestycji. Połączenie szynowe terenów naszego powiatu z warszawskim metrem może stać się nowym impulsem rozwojowym dla powiatów: warszawskiego zachodniego i sochaczewskiego.

Źródło: PWZ, wswm.org.pl



Nowa linia kolejowa ma zaczynać się przy stacji metra Chrzanów i przebiegać przez gminę Stare Babice, Ożarów Mazowiecki, Błonie, Leszno, Kampinos i Sochaczew. Projekt został już uwzględniony w Strategii Rozwoju Województwa Mazowieckiego, a burmistrzowie i wójtowie zajęli się rezerwowaniem terenów pod nowe połączenie szynowe.

- Działamy z dużym wyprzedzeniem – mówi Jan Żychliński, Starosta Powiatu Warszawskiego Zachodniego. Już w 2010 roku projekt przedstawiony na forum publicznym został bardzo dobrze oceniony przez ekspertów, zaś w ubiegłym roku Starosta złożył do Studium Zagospodarowania Przestrzennego Warszawy wniosek dotyczący budowy w Chrzanowie wspólnego węzła przesiadkowego dla kolei podmiejskiej i metra.

Czytaj także: Pociągi na lotnisko najczęściej wożą tylko powietrze. Czy to fiasko tej inwestycji?

- Teraz skupiamy się na przygotowaniu studium wykonalności. Potem będziemy mogli przejść do konkretnych działań i oszacować koszty całej inwestycji – tłumaczy Jan Żychliński. Na razie władze samorządowe muszą przeznaczyć około miliona złotych na wykonanie studium.

Nie wiadomo jeszcze, czy pomiędzy Bemowem a Sochaczewem będzie utworzona nowa linia WKD, SKM czy jakieś inne rozwiązanie dotyczące komunikacji szynowe.
– Rozważamy też możliwość utworzenia zupełnie nowego podmiotu, który zająłby się obsługą tej linii. W jego skład weszliby przedstawiciele samorządów gminnych i powiatowych – mówi Starosta.

Kiedy pierwsi pasażerowie będą mogli skorzystać z nowego połączenia ? – Uruchomienie linii będzie miało sens tyko wtedy, gdy zakończona zostanie budowa II linii metra na Bemowie. Według planów ma to nastąpić za dwa lata – odpowiada Jan Żychliński. – Będziemy się starali zrobić wszystko, by zsynchronizować obie inwestycje, ale realny czas zakończenia prac może się wydłużyć - dodaje.

Czytaj także: Nowy Świat najgłębszą stacją II linii metra [ZDJĘCIA]

Budowa nowego połączenia zostanie sfinansowana z środków Samorządu Województwa Mazowieckiego. Projekt ma również duże szansę na dofinansowanie z Unii Europejskiej. - W nowym unijnym budżecie łatwiej będzie uzyskać środki na rozwój komunikacji szynowej niż na budowę nowych dróg – zaznacza Starosta.

Przedstawiciel Powiatu Warszawskiego Zachodniego podkreśla, że takie rozwiązania komunikacyjne są standardem w każdym dużym europejskim mieście, gdzie ostatnie stacje metra stają się węzłami przesiadkowymi dla innych środków transportu publicznego - tak jest m.in. w Paryżu.

- Będzie to ułatwienie nie tylko dla mieszkańców zachodnich powiatów, którzy na co dzień pracują w stolicy i dojeżdżają własnymi samochodami lub autobusami, lecz także dla tych wszystkich, którzy chcieliby wybrać się do Żelazowej Woli, na przykład na letnie koncerty chopinowskie, a przy obecnej komunikacji i braku własnego samochodu dojazd tam jest bardzo utrudniony – mówi Jan Żychliński. Istotnym argumentem przemawiającym za utworzeniem nowego połączenia jest również fakt, że ograniczy ono liczbę samochodów wjeżdżających do stolicy. Na całej trasie linii kolejowej Chrzanów - Sochaczew powstanie kilka parkingów wzorowanych na stołecznych parkingach P+R.




źródło: Naszemiasto.pl


Adam Fularz
Wydawnictwo Merkuriusz Polski
"Wieczorna.pl" sp. z o.o.
T +48604443623
+442035142037
E adam.fularz@wieczorna.pl
Dolina Zielona 24a, PL 65-154 Zielona Góra

Komentarze

Popularne posty